Project Description
WPŁYW RPA NA ARCHITEKTURĘ APLIKACYJNĄ
Automatyzacja procesów biznesowych z wykorzystaniem technologii RPA (Robotic Process Automation) jest obecnie niewątpliwie jednym z najbardziej gorących tematów wśród osób zajmujących się doskonaleniem procesów. O RPA rozmawia się już praktycznie wszędzie. Coraz rzadziej rozmówcy mylą ten skrót z Republiką Południowej Afryki i coraz rzadziej ten tajemniczy robot utożsamiany jest z C-3PO, który siedzi w biurze przed komputerem i pomaga nam w realizacji procesów biznesowych.
Technologia wykorzystywana w ramach RPA jest znana od dawna. Już ok. 10 lat temu była wykorzystywana do automatyzacji testów. Teraz natomiast robi furorę wśród managerów, którzy szukają oszczędności w swoich procesach.
Dzisiaj chcielibyśmy zwrócić Waszą uwagę na ciekawe zjawisko, które obserwujemy w zaprzyjaźnionych z nami firmach – wpływ technologii RPA na architekturę aplikacyjną.
Lata dziewięćdziesiąte poprzedniego wieku i początek naszego wieku to rozkwit systemów informatycznych wspierających poszczególne funkcje realizowane przez przedsiębiorstwa i instytucje. Konsekwencją dynamicznego i nie zawsze dobrze skoordynowanego rozwoju systemów informatycznych wspierających funkcje, a nie procesy była coraz większa potrzeba ich integracji. Integracje początkowo rozwiązywały bieżące problemy i nieefektywności – były tworzone bezpośrednio między poszczególnymi systemami, bez zachowania spójności, standardów technologicznych. Powiązań między systemami było wiele. Jakość danych była coraz słabsza. Tego rodzaju architektura została bardzo trafnie nazwana architekturą spaghetti.
Odpowiedzią na tę sytuację było zastosowanie szyny integracyjnej i budowanie architektury zorientowanej na usługi (SOA – service-oriented architecture). Szyna umożliwiła udostępnianie usług aplikacyjnych między poszczególnymi systemami informatycznymi. Takie podejście bez wątpienia porządkowało architekturę aplikacyjną i przepływy danych w wielu organizacjach. Niestety często niosło za sobą ogromne koszty. Dodatkowym wyzwaniem jest deficyt ekspertów SOA.
Zjawisko (jeszcze nie trend), które zaobserwowaliśmy wśród naszych klientów to wykorzystanie technologii RPA do celów integracyjnych. Boty najczęściej wykorzystywane są do przenoszenia konkretnych danych pomiędzy systemami informatycznymi. Główne cele stawiane przy wdrażaniu RPA to przyspieszenie procesu, zmniejszenie jego kosztów i zmniejszenie liczby błędów. Coraz jednak częściej boty przenoszące dane między aplikacjami są odpowiedzią na potrzeby integracyjne, ponieważ zrealizowanie konkretnych integracji z wykorzystaniem szyny integracyjnej jest często bardziej kosztowne (nawet w organizacjach posiadających już wdrożoną szynę), pracochłonne i tradycyjnie niesie za sobą mnóstwo formalności na styku Biznes-IT.
Nie mamy pojęcia, czy zjawisko takie występuje na całym świecie, czy raczej jest potwierdzeniem przysłowia „Polak potrafi”, ale gdyby zjawisko stało się trendem, a trend standardem, to moglibyśmy mówić o ewolucji architektury aplikacyjnej z architektury spaghetti, poprzez architekturę SOA, do architektury „robo-spaghetti”, w której boty umożliwiają nam obejście kosztownych i skomplikowanych rozwiązań integracyjnych. Czy jednak z „robo-spaghetti” możemy być spokojni o jakość i spójność naszych danych? No właśnie…